Przez cały okres ciąży nie myślałam, że spędzę w szpitalu więcej niż trzy doby. Ba, myślałam, że uda mi się nawet wymknąć po dwóch. Jak się okazało - dane mi było spędzić w szpitalnej atmosferze okrągły tydzień, a każdego dnia byłam coraz bardziej załamana. Dlaczego? Dzięki personelowi, który uświadamiał mi, jak beznadziejnym przypadkiem jest moje dziecko.